Sesja poranna - recenzja (27.11)

Dobry start

Za nami poranna sesja inaugurująca przesłuchania I Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Karola Lipińskiego organizowanego naszą Uczelnię. O wykonawcach i ich interpretacjach piszą Natalia Białecka, Agata Dereń i Miłosz Kozak.

Dzisiejszego poranka wysłuchaliśmy pierwszych pięciu uczestników konkursu. Wszyscy wykazali się imponującą sprawnością techniczną, jednocześnie prezentując rodzaj ekspresji artystycznej, który wyróżnił ich na tle pozostałych wykonawców. W programie znalazły się wyłącznie utwory na skrzypce solo – Johanna Sebastiana Bacha, Niccolò Paganiniego i Henryka Wieniawskiego.

W muzyce Bacha świetnie czuli się Polacy. Igor Makarski, wykonując Ciaconne II Partity d-moll BWV 1004, był w swej grze stonowany, miejscami stanowczy, a jednocześnie niezwykle sugestywny. Wykazał się dużą precyzją i zwinnością w wykonywaniu przebiegów, zachowując jednocześnie swobodę gry. W pierwszym segmencie utworu bardzo ciekawym zabiegiem było wykorzystanie świetnego staccata, które zdecydowanie stało się znakiem rozpoznawczym Makarskiego w I etapie. Odpowiednio dobrane środki wyrazowe (artykulacja, frazowanie itp.) wpłynęły na ciągłość muzycznej narracji. W Grave i FudzeII Sonaty a-moll BWV 1003 doskonale zaprezentowała się Milena Pioruńska. Poprawne stylistycznie wykonanie wzbogacone zostało ogromną dozą muzykalności i odpowiednio dobranej ekspresji. Gra Pioruńskiej sprawiała wrażenie organicznej, prawdziwej. Ciekawej syntezy stylów dokonała Inhee Park w swoim wykonaniu Adagio i Fugi z I Sonaty g-moll BWV 1001 wykorzystując elementy stylistyczne właściwe barokowi (lekka gra smyczkiem, oszczędność wibracji, dynamika płaszczyznowa) i romantyzmowi (osadzenie dźwięku, szersza wibracja, większy dramatyzm itp.).

Wszyscy uczestnicy pierwszej tury przesłuchań zdecydowali się na umieszczenie w swoim repertuarze jednej z etiud-kaprysów z L’école moderne op. 10 Henryka Wieniawskiego. Każdy z wykonawców wybrał jednak inny utwór ze zbioru, naświetlający odmienny aspekt techniki skrzypcowej. Na szczególną uwagę zasługiwało wykonanie Les Arpéges przez Hee Jin Parka. Wybrany przez młodego skrzypka kaprys wydaje się być najbardziej wymagającym pod względem mnogości technik – akordów, przebiegów flażoletowych, pizzicato lewą ręką – spośród wszystkich ujętych w programie konkursu dzieł Wieniawskiego. Artysta w głównej mierze doskonale poradził sobie z flażoletami, które wykonał dźwięcznie i klarownie. Jakością zagranych flażoletów zachwycił także Igor Makarski w kaprysie Le Staccato, w którym niemalże idealnie zagrał każdy, nawet najmniejszy przebieg. Sunjae Ok w La Cadenza wydobył z instrumentu dźwięczne i szlachetne piano. Podobnie urzekające brzmieniem były klarownie wykonywane przezeń dwudźwięki.

Dzisiejszego poranka wybrzmiało także pięć różnych Kaprysów z op. 1 Niccolò Paganiniego. Swoim nieskazitelnym staccatem znowu zachwycił Igor Makarski w Kaprysie nr 1. Selektywność skomplikowanych przebiegów szła w parze z pięknym frazowaniem. Pioruńska, podobnie jak we wcześniejszych jej interpretacjach, wykazała się niezwykłą muzykalnością i dramaturgią muzyczną. Kaprys nr 17 w wykonaniu Inhee Park charakteryzował swoisty dualizm polegający na kontraście zadziornych pasaży i subtelnych kantylen. W Kaprysie nr 24 Hee Jin Park narzucił sobie dość zawrotne tempo, jednak poradził sobie z tym wyzwaniem. Wyróżniła się szczególnie prowadzona przez niego kantylena w dziesiątej wariacji, która wprowadziła potrzebny oddech przed ostatnim ogniwem i szalonym Finale.

Niewątpliwie już teraz przed Jury kilka trudnych decyzji. Poranna sesja przesłuchań pierwszego dnia konkursu była owocna w wiele wyśmienitych wykonań. Każdy z uczestników ukazał przed publicznością i jury własną muzyczną osobowość oraz wybitną sprawność techniczną. Miejmy nadzieję, że tendencja ta utrzyma się do końca tygodnia.

 

Natalia Białecka, Agata Dereń, Miłosz Kozak 

Certyfikat MusiQuE