Sesja poranna - recenzja (29.11)

Coraz wyższy poziom

W środowy poranek wysłuchaliśmy pierwszych pięciu uczestników, którzy zakwalifikowali się do II etapu przesłuchań I Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Karola Lipińskiego organizowanego przez naszą Akademię. Dzisiejsze wykonania potwierdziły, że poziom jest bardzo wysoki, a grono skrzypków wyselekcjonowane.

Jako pierwszy zaprezentował się Hee Jin (Jimmy) Park. Wysłuchaliśmy I część (Allegro Aperto) Koncertu skrzypcowego A-dur KV 219 Wolfganga Amadeusa Mozarta, Sonatę c-moll op. 30 nr 2 Ludwiga van Beethovena oraz Sonatę D-dur na skrzypce solo op. 27 nr 3 Eugène’a Ysaÿe’a. W Allegro Aperto uwagę zwróciło konsekwentne prowadzenie frazy oraz skontrastowanie barwy brzmienia – w odcinku mollowym stała się ona znacząco ciemniejsza względem części durowej. Oryginalnością zaskoczyła wirtuozowska kadencja. W interpretacji kompozycji Beethovena, szczególnie zauważalna okazała się współpraca solisty z pianistką – doskonale wiedział, kiedy przewodzi, a kiedy głos należy oddać partii fortepianu. W Sonacie Ysaÿe’a dysponował pewnym, otwartym dźwiękiem, przez co interpretacja sprawiła wrażenie misternie przemyślanej.

Milena Pioruńska rozpoczęła swój występ od wykonania I części Koncertu skrzypcowego G-dur KV 216 Mozarta. Artystka wykazała się wysoką dbałością o artykulację i sprawnie operowała zmianami dynamicznymi, nadając tok muzycznej narracji. W Introdukcji i Rondzie capriccioso op. 28 Camille’a Saint-Saënsa, Pioruńska zaprezentowała się odważnie i energicznie w refrenach, zaś delikatnie i śpiewnie w kantylenowych kupletach. Następnie skrzypaczka wykonała Sonatę d-moll na skrzypce i fortepian op. 9 Karola Szymanowskiego. Ogromne wrażenie wywarła szczególnie dzięki fantastycznie zrealizowanym zmianom artykulacyjnym – klarownym i pełnym wyrazu pizzicatem w drugiej części oraz szorstkim i metalicznym sul ponticello w części trzeciej.

W Sonacie d-moll na skrzypce i fortepian op. 9 Karola Szymanowskiego Karolina Podorska wykazała się świetną umiejętnością kontroli barwy. Jednym z najlepszych momentów było zakończenie I części, które płynnie wprowadzało w nastrój kolejnego ustępu budując pewną spójność wyrazową. Wyróżniły się także kantylenowe fragmenty części trzeciej, które Podorska wykonała z ogromnym stoicyzmem, bez przesadnej egzaltacji. Równie interesująco zaprezentowała się w I części (Allegro) z Koncertu skrzypcowego D-dur KV 218 Wolfganga Amadeusa Mozarta. W kadencji wyraźnie widać było pewność siebie i muzykalność młodej skrzypaczki, zdawało się, jakby wręcz „bawiła się” muzyką. Najbardziej jednak widoczne było to w Polonezie A-dur op. 21 Henryka Wieniawskiego, którego wybrała na zakończenie swojego występu. Zaproponowana przez Podorską interpretacja była kwintesencją współcześnie rozumianego stylu brillant. Szczególną uwagę przykuły fragmenty sul G, które zostały wykonane dźwięcznie i z nienaganną intonacją.

Reika Sato zaprezentowała Sonatę G-dur op. 30 nr 8 Ludwiga van Beethovena. Znajomość materiału muzycznego udowodniła śpiewnym prowadzeniem frazy, jednak miejscami w jej grze zabrakło większego polotu. W kadencji I części (Allegro) Koncertu skrzypcowego D-dur KV 218 Wolfganga Amadeusa Mozarta podkreśliła swoją muzykalność oraz świetną technikę skrzypcową. Etiudę w formie walca op. 52 Camille’a Saint-Saënsa w opracowaniu Eugène’a Ysaÿe’a zaprezentowała na najwyższym poziomie – można było znaleźć tu ciekawe pomysły interpretacyjne czy zastosowanie zróżnicowanej artykulacji. Sato swoim wykonaniem tego utworu zdecydowanie przyciągała uwagę widza.

Jako ostatni przed południem zaprezentował się Steven Song. W jego interpretacji wysłuchaliśmy I części (Allegro Aperto) Koncertu Skrzypcowego A-dur KV 219 Wolfganga Amadeusa Mozarta, w której młody skrzypek popisał się umiejętnościami technicznymi, szczególnie w wieńczącej tę część kadencji. Fantaisie brillante na temat z opery Faust Charlesa Gounoda op. 20 Henryka Wieniawskiego wykonał w wirtuozowski wręcz sposób, szczególnie duże wrażenie wywarł pasażami na samym początku utworu. Jako ostatnią wykonał Sonatę skrzypcową Es-dur op. 18 Richarda Straussa, w której zaimponował szczególnie ciepłą barwą dźwięku oraz logicznym prowadzeniem frazy. Za mały minus można by uznać słaby kontakt Songa z pianistą, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż Straussowska Sonata skrzypcowa to w gruncie rzeczy utwór kameralny. Na szczęście, młody artysta zrekompensował się przemyślaną, mieniącą się charakterami, narracją muzyczną.

Po pierwszej części przesłuchań drugiego etapu już można stwierdzić, iż zadanie Jury będzie jeszcze trudniejsze niż kilka dni temu – poziom uczestników jest coraz bardziej wyrównany. Z niecierpliwością oczekujemy na przesłuchania finałowe.

Natalia Białecka, Agata Dereń, Miłosz Kozak

Certyfikat MusiQuE